Irena Krystyna Leśnikowska-Harangi (5 kwietnia 1961 - 1 kwietnia 2025)
Prima-aprilis to zwyczaj, który się lubi lub nie, który się podtrzymuje lub nie, ale fakt, że tego dnia każdy jest trochę bardziej ostrożny w przyjmowaniu informacji, które wydają się mieć na celu wyśmianie naszej ludzkiej naiwności i łatwowierności.
Informację o śmierci Irenki racjonalna część naszej społeczności, oraz wszyscy ci, którzy znali jej niesamowite poczucie humoru przez długi czas próbowała zaksięgować jako taki właśnie primaaprilisowy żart… niesmaczny, nie na miejscu, ale jednak żart… bo przecież to nie może być prawda!
Jeszcze dwa dni wcześniej żartowałyśmy na Święcie Szkoły, jeszcze dwa dni wcześniej odbierała owację za swój występ z uczniami V i VI klasy i komplementy za świetne srebrne buty, jeszcze dwa dni wcześniej rozmawiałyśmy o planach na weekend…
Teraz te dwa dni wcześniej wydają się być odległą epoką. A my wiele dalibyśmy za to, żeby to naprawdę był marny żart… a nie jest.
Nagłe odejście Ireny jest faktem. Niesamowicie bolesnym i trudnym do przyjęcia. Bez Ireny w naszej szkole jest mniej uśmiechu, który miała zawsze na twarzy, mniej optymizmu, mniej tej iskierki radości, którą wnosiła wszędzie, gdzie się tylko pojawiła.
Składamy najszczersze kondolencje Rodzinie i Bliskim Ireny oraz wszystkim jej Uczniom.
Irenko spoczywaj w pokoju! Bądź szczęśliwa, gdziekolwiek jesteś!